Nie-grzeczny – w pułapce pożądanego zachowania cz.2

Schowek03

W poprzednim artykule opisałam sytuacje, w których najczęściej używa się w stosunku do dziecka określeń “bądź grzeczny”, “jesteś niegrzeczna”.              Wspomniałam również, dlaczego warto zmienić nasze słowa tak, by były bardziej zrozumiałe i zgodne z rzeczywistym zachowaniem dziecka. Poniżej podaję praktyczne wskazówki, które mogą ułatwić wzajemną komunikację.

Na początku powiedzmy dziecku, co dostrzegamy w jego zachowaniu: “Widzę, że…” (tego typu sformułowanie dotyczy sytuacji, w których dziecko nie znajduje się w stopniu wzburzenia odbierającym możliwość oceny tego, co się dzieje). Np. Widzę, że …

–  …. jesteś (bardzo) zdenerwowany,
–  … ze zdenerwowania rzucasz zabawkami,
–  … Twoja wysoka wieża z klocków runęła i to ciebie bardzo rozzłościło,
–  … nie chcesz opuszczać placu zabaw,
–  …. masz ochotę kogoś uderzyć,
–  … jesteś bardzo zmęczony,
–  …trudno ci usiedzieć w miejscu (miałbyś ochotę pobiegać/pospacerować).

Po NAZWANIU stanu zaobserwowanego u dziecka, warto przedstawić mu nasze oczekiwania względem jego zachowania. Następnie można podsunąć możliwe sposoby rozwiązania trudnej dla niego sytuacji. Drodzy Rodzice, pamiętajcie, że wszelkie etykietowanie (używanie w kierunku dziecka przykładowych określeń: wiercipięta, nieuważny, chaotyczny, roztargniony, nieposłuszny, niegrzeczny, złośliwy, przekorny, bałaganiarz), stereotypowe ujmowanie cech dziecka (grzeczne, ułożone-dziewczynki, silni, nie płaczący-chłopcy) przyczynia się do budowania nieprawidłowego obrazu własnej osoby. Ba! Powoduje, iż czasem dziecko próbuje się do tego obrazu dopasować, aby móc w pełni z nim utożsamić.

Gdybyśmy mogli inaczej ująć powyższe, wymienione w punktach przejawy “bycia niegrzecznym”, warto sformułować je nieco inaczej (chcę podkreślić, że są to jedynie przykłady, na bazie których można próbować samemu formułować bardziej dopasowane do każdej rodziny zdania. Poniższe przykłady mogą stanowić punkt wyjścia do pracy nad lepszą komunikacją w rodzinie):

1.) Dziecko, które jest bardzo zajęte wykonywaną przez siebie czynnością zachowuje się tak, jak by cały świat przestał dla niego istnieć. Nie reaguje na nasze słowa, ponieważ całym sobą angażuje się w to, co robi. Warto wówczas powiedzieć: “Widzę, że jesteś tak pochłonięta zabawą, że  mnie nie słyszysz. Prosiłabym Cię, abyś do mnie podeszła, chcę Ci coś powiedzieć” (jeśli dziecko nie reaguje, możne podejść do niego i poprosić, aby na nas spojrzało. Kontakt wzrokowy pomaga skupić uwagę na tym, co do niego mówimy.) W przypadku czynności higienicznych można powiedzieć: “Widzę, że nie masz ochoty myć zębów, włosów. Jeśli szybko to zrobimy, będziemy mieli więcej czasu na wspólne poczytanie książki/ rozmowę/ radosny czas przed snem”. Jeśli jest taka możliwość, warto dać dziecku trochę czasu, mówiąc: “Umawiamy się, że poczekam chwilę, aż będziesz gotowy, dobrze?”

2.) Każdy napad histerii i atak złości ma swoją przyczynę. Jeśli jest nią nagłe oderwanie dziecka od ciekawej zabawy, warto zawczasu uprzedzić je o tym, co za chwilę nastąpi. Należałoby mu dać możliwość zakończenia interesującego je działania. Dlatego, jeśli zamierzamy wyjść z placu zabaw bądź zawołać dziecko na zupę, poinformujmy je o tym fakcie. “Aniu, za chwilę musimy opuścić plac zabaw. Możesz jeszcze zjechać na zjeżdżalni lub chwilę się pohuśtać. Co wybierasz?”, “Adaś, widzę, że kolorowanie daje Ci dużo radości. Właśnie kończę szykować zupę. Jak pokolorujesz tą rybkę, będziemy jeść zupę”.

Jeśli atak złości jest wywołany przez odmówienie kupna upatrzonej zabawki lub smakołyku, należałoby (zanim jeszcze wyjdziemy z domu) ustalić zasady, zgodnie z którymi będziemy robili zakupy (uprzedzamy dziecko, że nie zakupimy żadnych słodyczy). Jeśli, z różnych powodów doszło do wybuchu złości, warto nazwać to, co się dzieje: “Widzę, że jesteś rozżalony/zawiedziony/smutny, bo miałbyś ochotę, abyśmy kupili dla Ciebie coś słodkiego. Niestety nie mogę tego zrobić. Umawialiśmy się, że nie będziemy kupowali dodatkowych rzeczy. W drodze powrotnej opowiem Ci bajkę – pocieszajkę, dobrze?“. Jeśli dziecku trudno jest przystać na taką umowę, zawsze możemy je przytulić, okazując wsparcie. Niełatwo przychodzi pogodzenie się z rozczarowaniem i rezygnacją z własnych potrzeb. Przytulenie nie oznacza przyzwolenia na zachowania niepożądane, ale pokazuje dziecku, że staramy się mu pomóc poradzić z trudnymi emocjami.

Schowek04

Gdy atak złości prowadzi do bicia, kopania, gryzienia, wówczas należy stanowczo przerwać niepożądane zachowanie. “Widzę, że jesteś tak zdenerwowana, że miałabyś ochotę uderzyć kolegę/brata/dziadka. Nie wolno nikogo bić. Jeśli jesteś zdenerwowany, możesz ….”  lub “Widzę, że jesteś zdenerwowany, ale nie można nikogo bić. Choć, potańczymy razem, pobiegamy razem, porysujemy razem koła złości, upieczemy wspólnie ciasto zdenerwowanego człowieka :)” – o radzeniu sobie z trudnymi emocjami (w szczególności ze złością) napiszę więcej w osobnym artykule. Dla mniejszych dzieci polecam natomiast książkę, którą rodzice mogą czytać wspólnie “Powiedz mi dlaczego…  nie mogę gryźć koleżanek?” S. Agostini, M. Tonin

Schowek05

3.) Dzieci są ciekawe świata. Nieustannie poruszają się w obrębie ustalonych zasad, próbując naciągnąć je do granic możliwości i sprawdzić, czy zawsze i wszędzie te same zakazy obowiązują. W przypadku próby malowania po ścianach można powiedzieć: “Widzę, że miałbyś ochotę malować po ścianach. Nie mogę ci na to pozwolić. Malujemy, piszemy na… kartce papieru, tablicy, asfalcie.” Jeśli istnieje taka możliwość, warto zaproponować kompromisowe rozwiązanie: “Pomyślałam sobie, że kupimy duży kawałek papieru i wybierzemy takie miejsce w domu, w którym powiesimy papier. Po nim będziesz mógł rysować”.

4.)  Na naukę samodzielności warto wygospodarować sobie dodatkowy czas. Jeśli dziecko chce robić coś samo, powinniśmy mu na to pozwolić i mocno je w tym wspierać. To, co zawczasu wypracowane za pomocą licznych i żmudnych prób, da wspaniały efekt w postaci SAMODZIELNOŚCI. Jak wcześniej wspomniałam, za każdym, nawet nieznośnym dla nas – dorosłych zachowaniem dziecka kryje się określona potrzeba (chęć sprawdzania zawartości szafek, szuflad. Chęć pokonywania grawitacji i wspinanie się na łóżka, krzesła.) Widząc to, należy jak najwięcej NAZYWAĆ: “Widzę, że jesteś ciekawy co kryje ta szuflada. Chodź, wspólnie ją otworzymy i zobaczymy. Chodź, pójdziemy obejrzeć…” (można znaleźć alternatywę – coś, co dziecko może oglądać). Warto na pewien czas w rozwoju dziecka wygospodarować dla niego szufladę, szafkę, do której będzie mogło zaglądać i z której będzie mogło wyjmować różne rzeczy. Zmniejszy się liczba kłótni i awantur z powodu odcięcia dostępu do fascynującej rzeczy/czynności.
5.)  W przypadku działań destrukcyjnych (rzucanie przedmiotami, niszczenie swoich rzeczy), warto dziecku pomóc. Zacząć od nazwania: “Widzę, że jesteś tak zdenerwowany, że próbujesz zniszczyć swoje zabawki”. Następnie dobrze jest okazać wsparcie i zaproponować tymczasowe rozwiązanie: “Na razie będę Ci musiała je zabrać, ponieważ nie chcę, aby się one zniszczyły. Chodź, pokażę Ci, jak inaczej możesz się złościć….”

W żadnej z opisanych przeze mnie sytuacji, nie pojawiło się określenie “niegrzeczny” lub “grzeczny”. W każdej jest natomiast nazywanie obserwowanej sytuacji i stanu emocjonalnego dziecka. Pojawiają się alternatywy i inne możliwości rozwiązania problemu. Jest to pomocne w zrozumieniu oraz dostrzeżeniu wielu różnorodnych emocji, które nim targają a także wymyśleniu sposobów na poradzenie sobie z nieprzyjemnymi uczuciami. Dziecko (dzięki naszemu wsparciu) ma wielką szansę odczuć, że jest dla nas ważne. Dajemy mu jasny komunikat: “Akceptuję Twoje uczucia, nie pochwalam jednak Twojego zachowania”. Warto mieć świadomość, że w wychowaniu nie ma jednej, jedynie słusznej odpowiedzi i sposobu działania. Jest on wyznaczony przez indywidualność i osobowość każdego dziecka. Dobrze jest korzystać ze zróżnicowanych możliwości, za pomocą których można (konstruktywnie dla obu stron) komunikować się z dzieckiem. Dzięki temu pomożemy naszym dzieciom wyrosnąć na szczęśliwych, akceptujących siebie, wolnych od stereotypów i etykiet, rozpoznających swoje emocje ludzi

Schowek06