Mój leworęczny świat…. cz. 1

Nie pamiętam, kiedy to zauważyłam. Na początku nie przyglądałam się temu zbyt uważnie. Studia neurologopedyczne wyczuliły mnie jednak na bardzo wiele kwestii związanych z rozwojem dziecka już od pierwszych dni narodzin oraz prawidłowym jego wspomaganiem. Jedną z przyczyn, dla których tak długo zwlekałam z zakończeniem studiów była ogromna potrzeba zatrzymania się. Próbowałam wówczas odpowiedzieć sobie na wiele pytań związanych ze swoim rozwojem zawodowym (do tej pory próbuję :)). Rok trwało zanim ze wszystkim się ogarnęłam i dostrzegłam potrzebę opisania przypadku z tzw. własnego podwórka. Pisząc o zagadnieniach, które mnie zajmują, koncentrują moją uwagę, mogę się im poświęcić bez reszty. A w takich momentach, jak tutaj opisany, moja badawcza uwaga została zaangażowana na 110%, gdyż temat z wielu powodów mnie zainteresował.

Lila jest dziewczynką leworęczną. W pierwszym roku jej życia nie przyglądałam się uważnie ręce, którą wybiera do wykonywania różnych działań. Na początku wskazane jest wręcz zachęcanie dziecka do angażowania obu rąk, by pobudzić do pracy obie półkule mózgu. W późniejszych latach również, ale o tym nie w dzisiejszym wpisie. Obserwując coraz silniej uwidaczniającą się u Lili preferencję do używania ręki lewej, w głowie miałam jedną, wiodącą myśl: “Nie przeszkadzaj jej. Obserwuj, nic nie sugeruj”. Taką wiedzę wyniosłam ze studiów, taką wiedzę zyskałam dzięki dodatkowej lekturze różnych specjalistycznych publikacji oraz konsultacji z autorytetami w dziedzinie rozwoju dziecka.

W każdy poniedziałek postaram się wrzucać kolejne części dotyczące wspierania dziecka leworęcznego w rozwoju (bo o ile leworęczność to nie choroba, jednak w trakcie wzrastania mogą pojawiać się rozmaite trudności i wyzwania, o których warto wiedzieć). W swoich wpisach planuję więc rozprawić się z następującymi zagadnieniami:

– czy i (jeśli tak to kiedy) przestawiać dziecko wykazujące dominację lewej ręki;

– opiszę jak wygląda rozwój ręczności i lateralizacji (czyli tzw. stronności) oraz na jakie elementy warto zwracać uwagę;

– jak zorganizować dziecku leworęcznemu przestrzeń, środowisko pracy i miejsce zabaw;

– jak leworęczność ma się do rozwoju mowy i ogólnego rozwoju dziecka;

– na jakie aktywności, zabawy warto zwracać uwagę, pomagając dziecku leworęcznemu w rozwoju;

– na jakie trudności napotyka dziecko leworęczne;

– gdzie można zakupić artykuły papiernicze, specjalne temperówki, nożyczki dla osób leworęcznych;

– jak badać stronność (czyli tzw. lateralizację)

Mam nadzieję, że cykl tych wpisów okaże się dla Was przydatny. Mi drążenie tematu otworzyło oczy na wiele kwestii i wciąż otwiera.

Chętnie rozmawiam z dorosłymi osobami leworęcznymi i dopytuję ich, z czym mieli największą trudność w trakcie swego rozwoju.

Zapraszam do czytania. Dziś, na początek, możliwie krótko, ale merytorycznie, o możliwych przyczynach leworęczności 🙂

 

Dlaczego wybrałam rękę lewą?

Od odpowiedzi na to pytanie chciałabym rozpocząć mój cykl wpisów na temat leworęczności. Uważam, że poznanie przyczyny, bywa kluczowe do zrozumienia określonego zagadnienia. Tak też jest w tym przypadku.

Autorzy w swoich pracach wymieniają następujące przyczyny wybierania przez dziecko lewej ręki.

1.)  Pierwszą z nich jest teoria genetyczna, zgodnie z którą pewność, iż dziecko będzie leworęczne rośnie wraz z liczbą leworęcznych dorosłych w rodzinie.  Istnieje przypuszczenie, iż dziecko, które ma choć jednego leworęcznego rodzica, w pierwszych latach rozwoju jest skłonne częściej używać obu rąk do wykonywania różnych czynności. Zgodnie z koncepcją genetyczną Marian Annett człowiek posiada tzw. “czynnik przesunięcia w prawo” – gen praworęczności. Jeśli jest się jego posiadaczem, z dużym prawdopodobieństwem będzie się osobą praworęczną. Gdy człowiek zostaje pozbawiony tego genu, wówczas może być w przyszłości zarówno praworęczny, jak leworęczny (może również przez długi czas prezentować tzw. ręczność mieszaną).

Podsumowując – jeśli jedno z rodziców jest leworęczne, wówczas prawdopodobieństwo, że dziecko będzie leworęczne wzrasta do  dwudziestu pięciu procent, jeśli jednak dwoje rodziców jest leworęcznych, prawdopodobieństwo wynosi nawet pięćdziesiąt procent.

 

2.) Koncepcja organiczna zakłada istnienie tzw. patologicznej leworęczności. Neuropsycholog dr Paul Satz tłumaczył ją jako wynik uszkodzenia lub dysfunkcji w mózgu dziecka w okresie płodowym, w trakcie narodzin lub wczesnym dzieciństwie (np. krwotoki, niewielkie wylewy, niedotlenienie, przedłużający się poród, przeżycia płodu wewnątrz macicy). Zgodnie z zasadą skrzyżowania połączeń między półkulami mózgu  włókna nerwowe, które odchodzą od lewej części mózgu zawiadują czynnościami prawej strony ciała (ręki, nogi, oka, ucha, języka oraz mięśni im podległych). Jeśli do uszkodzenia doszło w półkuli lewej, wówczas prawa strona ciała może być słabsza lub wyłączona z określonych działań. Funkcje językowe oraz ruchowe (motoryczne) przejmuje nieuszkodzona, prawa półkula, co może mieć wpływ na leworęczność dziecka. Istnieje również pojęcie patologicznej praworęczności. Jeśli u dziecka wykazującego genetyczne predyspozycje do posługiwania się lewą ręką dojdzie do uszkodzeń w prawej półkuli mózgu, wówczas funkcje motoryczne przejmie ręka prawa. Ponieważ lewa półkula rozwija się wolniej niż prawa (jest również inaczej zaopatrywana w krew), rośnie ryzyko jej uszkodzeń w życiu płodowym (stąd więcej przypadków patologicznej leworęczności niż praworęczności).

 

3.) Teoria biologiczna zakłada, iż pewne specyficzne warunki w łonie matki mogą mieć wpływ na kształtowanie się lateralizacji (czyli stronności). Zdaniem neurologa dr Normana Geschwinda zbyt duża dawka testosteronu w macicy może oddziaływać na rozwój mózgu (testosteron w nadmiarze uszkadza grasicę – gruczoł odpowiadający za regulację systemu immunologicznego i autoimmunologicznego). Płód męski jest bardziej podatny na oddziaływanie wyższego stężenia testosteronu we krwi w porównaniu do płodu żeńskiego. Najpewniej fakt ten powoduje, że leworęczność jest znacznie wyższa wśród mężczyzn niż wśród kobiet. Większe stężenie testosteronu może hamować rozwój lewej półkuli (szczególnie w okresie płodowym, gdy płód męski wytwarza zbyt dużą dawkę tego hormonu) i wpływać na zwiększony rozwój symetrycznych obszarów w prawej półkuli.

 

4.) Druga grupa teorii upatruje przyczyn leworęczności nie w środowisku wewnętrznym, ale w zewnętrznym (społecznym) otoczeniu dziecka. Zgodnie z nią praworęczność została ustalona w wyniku umowy społecznej zakładającej wyższość ręki prawej nad lewą. Istnieją społeczności, w których nie akceptuje się lewej ręki w wykonywanych przez dziecko czynnościach i świadomie przestawia się na rękę prawą (to społeczności muzłumańskie, chińskie). Idąca za tą zmianą dominacja lewej półkuli mózgu jest zmianą wtórną, wynikającą ze stymulowania lewej półkuli podczas prac manualnych z użyciem prawej ręki. Ponieważ większość społeczeństw produkuje przyrządy, urządzenia domowego użytku przystosowane dla osób praworęcznych, osoby o słabej bądź umiarkowanej przewadze ręki lewej przystosowują się do praworęcznego świata (w różnych działaniach zaczynają używać prawej ręki). Zgodnie z tą teorią ręczność może ulec zmianie poprzez trening.

Zmiana ręczności może nastąpić w każdym wieku i być wynikiem czynników niezależnych od człowieka np. czasowego unieruchomienia ręki dominującej w gipsie, amputacji ręki wiodącej lub wylewu, który doprowadził do uszkodzenia półkuli sterującej stronnością ręki i porażenia wcześniej dominującej strony ciała.

 

5.) Istnieje również “koncepcja złych nawyków” tłumacząca zjawisko leworęczności. Zakłada ona, iż jeśli matka, która jest praworęczna częściej trzyma dziecko na lewej ręce (podczas karmienia, noszenia, bawienia) wówczas ma ono więcej swobody do ćwiczenia ręki lewej (prawa jest przyblokowana, ma mniejszy zakres ruchu). Koncepcja ta została obalona przez niektórych naukowców.

 

Uważam jednak, że wspomagając rozwój małego dziecka już od urodzenia warto pamiętać o zmienianiu ręki, na której się je trzyma lub strony, w którą odkłada się je do łóżeczka lub wkłada do wanienki.  Zwiększy to możliwości ćwiczenia przez dziecko obu rąk i nabywania przez nie sprawności.

 

Niezależnie od tego, która teoria wydaje się najbardziej prawdopodobna, warto brać pod uwagę wielość czynników, które mogą przyczyniać się do wykształcenia u dziecka lewostronnej lateralizacji. Bardzo prawdopodobne, iż one się nie wykluczają, ale wzajemnie na siebie oddziałują.

 

Podczas pisania swojej pracy korzystałam z następujących publikacji:

1.) Bogdanowicz M., Leworęczność u dzieci. Wydawnictwa szkolne i pedagogiczne, Warszawa 1989

2.) Bragdon A.D., Gamon D. (red), Kiedy mózg pracuje inaczej. Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne, Gdańsk 2006

3.) Healey J.M., Leworęczność. Jak wychować leworęczne dziecko w świecie ludzi praworęcznych. Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne, Gdańsk 2004