Jestem dzieckiem książek, a Ty?
Jestem dzieckiem książek, a TY? <<

Gdybyś była książką, jaką historię byś opowiedziała?
Gdybyś składała się z różnych gatunków i części, którą ze swoich ulubionych i najbliższych Twemu sercu byś wybrała?
Od czego zaczęłabyś swą przygodę zwaną życiem? Z jaką historią byś ją powiązała?
Nasze życie składa się ze słów. To one nadają kierunek naszej podróży, prowadzą przez poszczególne etapy rozwoju.
Moc słów jest wielka. Potrafią łączyć dwie, nawet najbardziej od siebie oddalone osoby, potrafią też dzielić tych, którzy są blisko. Warto doceniać ich wartość i siłę, którą ze sobą niosą.
Wszystko zaczyna się w głowie. Najpierw powstaje myśl, powiązana z towarzyszącym jej uczuciem. Tuż obok myśli i uczuć stoją nasze doświadczenia i przeżycia, dzięki którym zapisujemy w naszym ciele i umyśle wspomnienia. Już tylko krok dzieli nas od tego, by myśli w formie wspomnień spisać na papierze. A jeśli to nie wspomnienia popchną nas w kierunku słowa pisanego, może to zrobić nasza wyobraźnia. To dzięki niej możemy w moment przenieść się do odległego miejsca na ziemi. Tego, które chcielibyśmy zobaczyć na żywo. To dzięki wyobraźni możemy spotkać się z ludźmi, których nie widujemy na co dzień. Z jej pomocą możemy robić rzeczy niezwykłe. Wystarczy tą wyobraźnię w sobie rozwijać, a następnie pielęgnować.
Jak można rozwijać wyobraźnię? Z pewnością każdy z Was wymieniłby swój ulubiony sposób. Ja również go posiadam. To KSIĄŻKI.
Każdy z nas jest posiadaczem prywatnego klucza, którym może otwierać różnorodne drzwi: radosne, refleksyjne, z dreszczykiem emocji, naukowe, rozwojowe. Do świata książek możemy wyruszać w samodzielną podróż lub współdzielić ją z drugim człowiekiem. Oba rodzaje podróży zostawiają ślad w naszej głowie, ciele i sercu. Rozwijają wyobraźnię. Udowadniają, że podróże w czasie są możliwe. Przypominają, że możemy stanąć niczym cichy obserwator obok danego bohatera i towarzyszyć mu w jego historii.
Pamiętam, jak kilka lat temu jechałam z moją córką samochodem. Zupełnie niespodziewanie z jej ust padło pytanie:
- “Mama, a książki żyją gdzieś na świecie?”
- “Co masz na myśli Lilciu?” – dopytywałam, próbując zrozumieć, o co dokładnie mnie pyta.
- “No o to, czy bohaterowie książek żyją gdzieś na świecie. Czy oni istnieją naprawdę?”
Przez chwilę w samochodzie panowała cisza, a ja oddałam się rozmyślaniom. Następnie powiedziałam do Lilci:
- “Wiesz… ja wierzę, że tak. Że może w jakimś miejscu na świecie żyje sobie Dunia z książki “Moje szczęśliwe życie” lub bohater przypominający Pana Kuleczkę. Może byli inspiracją do opisania ich przez danego autora i zostali uwiecznieni na kartach książki”.

Pewnego dnia do mojego domu dotarła książka niezwykła.




Książka ze słów utkana. Książka słowami inspirowana. Z bogactwem różnorodnych liter i cytatów wyjętych z różnych opowieści. O dziewczynce, która podróżuje na tratwie, niesiona na falach słów. Dziewczynka się rozgląda i poszukuje…. towarzysza swej podróży. Bardzo wysoka fala przenosi ją do domu chłopca, który z ciekawością ją wita. Mam wrażenie, że ten chłopiec na nią czeka. Być może czuje się samotny i zagubiony. Być może łaknie przygód. Wędrując po ścieżce złożonej ze słów, pokonując górskie szczyty (“góry wyobraźni”) bohaterowie przenoszą się do różnych miejsc, otoczonych zdaniami. Docierają do lasu, w którym pnie drzew to książki z dużą ilością gałęzi zbudowanych ze słów.



Piękna jest w formie oraz przesłaniu ta poetycka opowieść.
Oryginalnie zilustrowana i złożona w całość. Ukazująca, jak ogromna jest moc książek. W sposób bardzo obrazowy ilustrująca, jak wygląda dom, w którym mieszkają książki. Dom z tych książek zbudowany. Jest barwny, kolorowy, bogaty w obrazy i miejsca. Ten dom ma otwarte drzwi. Tak, jak otwarte mogą być ręce miłośnika książek, który ochoczo przyjmuje w swoje progi kolejne historie.
Warto dodać, iż na poszczególnych kartach książki znalazły się fragmenty czterdziestu dwóch znanych i klasycznych opowieści oraz kołysanek skierowanych do dzieci. Dzięki temu książkę można nie tylko oglądać i czytać, ale też zgadywać, z jakich publikacji pochodzą określone fragmenty.
“Jestem dzieckiem książek” Wydawnictwo Tekturka to opowieść do wielokrotnego czytania, oglądania i odkrywania.
Jej autorem jest Oliver Jeffers, który oprócz tego, że tworzy nietuzinkowe, pełne przenośni, metafor i ukrytego znaczenia opowieści jest również ich ilustratorem. “Jestem dzieckiem książek” współtworzy także artysta Sam Watson. Bardzo się cieszę, że Wydawnictwo Tekturka uszczęśliwiło czytelników tą oryginalną opowieścią. Opowieścią, która zachęca do czytania oraz wyruszania w podróż do świata wyobraźni.
Niech przesłanie niesione na falach słów towarzyszy i Wam w codzienności:
“Jestem dzieckiem książek. Pochodzę ze świata opowieści. Wyczarowaliśmy go z opowieści… W naszym domu mieszka natchnienie. Przyjdź do nas i spróbuj je odnaleźć. Niech nic nie ogranicza Twojej wyobraźni.”
Tą wyobraźnię warto w sobie rozwijać i pielęgnować.


Warto być dzieckiem książek. Ja nim jestem. A Ty?
M!