Pierwsza Wielkanoc Spota
Czy jest tutaj ktoś, kto nie zna Spota?
Przyznam Wam się szczerze, że gdy Lila miała kilka lat ja go nie znałam. Stał się moim odkryciem po obejrzeniu jednego z live’ów Ani Oki z Zabawkatora. W trakcie live’a Ania mówiła, że bardzo się cieszy, iż Wydawnictwo Mamania zdecydowało się wydawać tą ponadczasową serię, którą (jeśli dobrze pamiętam) i Ania i jej dzieci (Aleksy i Klara) bardzo lubili.
W czasie gdy Spot pojawił się na rynku wydawniczym ubolewałam, że Lila już ze Spota “wyrosła”. Później pojawił się Nikoś, dzięki czemu pojawiła się okazja do powrotu do literatury dla najmłodszych.
W naszym domu jest kilka części przygód Spota. W chwili obecnej Nikoś jest największym fanem kartonowych przygód uroczego pieska.
Te z otwieranymi okienkami oglądam razem z nim, bo małe rączki jeszcze uczą się korzystać z miękkich stron.
Jak wygląda u nas czytanie? Nikoś wskazuje paluszkiem na poszczególne elementy ilustracji i wymawia w formie pytania samogłoskę “a?”
Pyta mnie w ten sposób: “Co to?” Dzięki temu codziennie przypominam mu, że na ilustracji jest pies Spot, jego mama, tato, przyjaciółka Helen i przyjaciel Tom. Nazywam wszystko, o co mnie pyta: piłkę, kwiaty, wazon, wózek sklepowy, dom, płot.
Książeczki z klapkami czytamy w podobny sposób.
W marcu Wydawnictwo Mamania wydało kolejne dwie części przygód Spota.
Dziś chciałabym Wam pokazać “Pierwszą Wielkanoc Spota”.
Autorem serii był Eric Hill (angielski pisarz i ilustrator książek dla dzieci, znany najbardziej z serii o ciekawym świata szczeniaczku).
Seria jest dedykowana najmłodszym czytelnikom.
Jedna jej część składa się z prostokątnych kartonowych części z zaokrąglonymi rogami.
Druga składa się z nieco grubszych i cieńszych (ale też tekturowych) książek z zaokrąglonymi rogami i klapkami, kryjącymi w sobie wiele niespodzianek.
Na każdej stronie jest jedno zdanie (napisane dużą, przykuwającą uwagę czcionką) w formie oznajmującej, wykrzyknikowej lub pytającej (dzięki czemu wspaniale można dziecko wprowadzać w świat intonacji: rosnącej lub opadającej).
Ilustracje znajdują się na białym tle, dzięki czemu w trakcie lektury nie mam poczucia przytłoczenia nadmierną ilością kolorów i elementów. Dzięki temu łatwiej czytelnikowi skupić uwagę na poszczególnych częściach grafiki.
O czym jest Wielkanocna część przygód Spota?
O poszukiwaniach 🙂
Spot i jedna z ulubionych bohaterek Nikosia – Helen, trzymając koszyczki, szukają na ogrodzie i w domu wielkanocnych jajek. Zaglądają w różne zakamarki. Wspólnie z nimi mały czytelnik może ćwiczyć liczenie.
Na każdej stronie pojawia się zajączek, który czasem skrywa się pod klapką, a innym razem chowa się w różnych miejscach (widać jedynie jego uszy i oczy). Zajączek czasami pomaga bohaterom w policzeniu barwnych jaj. Spot i Helen w trakcie poszukiwań spotykają: ślimaka, myszkę i kotka. Z tą książką można spędzać z dzieckiem miłe chwile, przygotowując się do nadchodzącej Wielkanocy.
Czytając książki dla dzieci uwielbiam wymyślać różne ich zastosowania.
Z pomocą Spota możemy uczyć dziecko:
– liczenia;
– rozpoznawania kolorów i kształtów;
– używania wyrażeń dźwiękonaśladowczych.
W tej części możemy liczyć nie tylko jajka, ale inne elementy ilustracji, pojawiające się w większej ilości np. kwiaty, grupując je ze względu na kolor i rodzaj.
Nie da się ukryć, że dużą atrakcją tej serii są klapki, które uwielbiają odkrywać także starsze dzieci (moja Lila jako pierwsza sięgnęła po najnowsze części przygód Spota i oglądała z dużym zainteresowaniem).
Jeśli szukacie ciekawej, pomysłowej książki na przedświąteczny czas, bardzo polecam Waszej uwadze “Pierwszą Wielkanoc Spota”. Czuję, że często będziecie z dzieckiem do niej wracać 🙂
M!
Informacje o książce:
Tytuł: “Pierwsza Wielkanoc Spota”
Wydawnictwo Mamania
Autor i ilustrator: Eric Hill
Rok wydania: 2021