-
Mamo, tato, ja się boję…. o strachu, który boli
Gdy zamykam oczy, przypominam sobie siebie z lat przedszkolno – szkolnych. Widzę dość odważną dziewczynkę, która uwielbiała publiczne wystąpienia. Nie pamiętam, abym czuła tremę. Pierwszy wyraźny obraz pochodzi z czasów, gdy miałam ok. 6 lat. Wcieliłam się w rolę śnieżynki w przedszkolnym teatrzyku. W szkole podstawowej, z wielkim zaangażowaniem i zapałem występowałam na rozmaitych przedstawieniach, konkursach, uroczystościach i było mi z tym dobrze. Właściwie czułam się jak ryba w wodzie. Zdarzało mi się zapomnieć tekstu, pomylić. Jednak, gdy miało to miejsce, uśmiechałam się, próbując wrócić na właściwe tory 🙂 Nie przypominam sobie, abym odczuwała strach lub tremę. Jeśli nawet się pojawiała, to umiałam sobie z nią poradzić. Lila jest inna…