>> Kochane dziecko, masz PRAWO… <<
Kochani, dni: 19 i 20 listopada są BARDZO ważne zarówno dla Dzieci, jak i dla Dorosłych.
19 listopada –> Międzynarodowy Dzień Zapobiegania Prze mocy Wobec Dzieci
20 listopada –> Międzynarodowy Dzień Praw Dziecka
Każde z tych dni koncentruje swoją uwagę na DZIECKU.
Warto pamiętać, że przemoc wobec dzieci to nie tylko bi cie i kary fizyczne. Efekty bicia i podnoszenia na dziecko ręki widoczne są gołym okiem (nawet jeśli dziecko lub dorosły próbuje je ukryć).
Jeśli w wyniku bezsilności, własnej złości, poczucia zagubienia, przytłoczenia nadmiarem obowiązków, niezaspokojonych potrzeb, z tak trudnymi dla siebie emocjami rodzic radzi sobie, podnosząc rękę na dziecko, wówczas otrzymuje ONO informację, iż bi cie to nic złego. Może pomyśleć, że trzeba jedynie znaleźć osobę słabszą i mniejszą od siebie (czasami zwierzę), na której można wyładowywać swoją złość.
Najtrudniej jest wtedy, gdy uderzone dziecko, w chwili szoku, zaskoczenia, niezrozumienia sytuacji zaczyna się śmiać lub uśmiechać. Patrząc na rodzica. Będąc w silnych emocjach, rodzic może pomyśleć, że “dziecku jest za mało, że nic nie zrozumiało, że nie ma do niego szacunku”. W ten sposób może powstać błędne koło,prowadzące do tego, że dziecko myśli, iż można bić osoby, które się kocha i lepiej nie pokazywać, że prze moc robi na nim wrażenie. Trudno mi wyobrażać sobie takie sytuacje. Bolą mnie takie wyobrażenia. Uważam, że prze moc fizyczna jest wynikiem frustracji rodzica i wielkim dla niego sygnałem, iż powinien się sobie przyglądnąć, sobą zaopiekować, rozpocząć pracę nad sobą.
Dzieci to nie kaczki, po nich nic nie spłynie. Dziecko jest chłonne jak gąbka. Przyjmuje wszystko, co otrzymuje. Kocha swojego rodzica miłością bezwarunkową, absolutną. Ufa mu i wierzy, że to co robi, jest właściwe, że tak trzeba. Dziecko zrobi bardzo wiele, aby chronić swego rodzica w swoich oczach. Warto o tym pamiętać, gdy pojawia się uczucie zmęczenia, wyczerpania, wściekłości, zagubienia, bezsilności, irytacji. Jeśli tylko macie możliwość, aby ktoś Wam pomógł, okazał wsparcie, zdecydowanie warto z takiej pomocy skorzystać. Warto poprosić o pomoc i warto ją przyjąć.
W kontekście prze mocy wobec dzieci istnieje jeszcze drugi, bardzo złożony obszar, jakim jest prze moc werbalna, która co prawda nie zostawia śladów na ciele, ale na psychice już tak.
Dlatego SŁOWA, których używamy na co dzień są tak ważne.
Dlatego SŁOWA i ich jakość mają znaczenie.
Jakiś czas temu usłyszałam fantastyczne zdanie:
“Ilekroć spotykasz drugiego człowieka (lub z nim mieszkasz, żyjesz), sprawiaj, aby po spotkaniu z Tobą czuł się lepiej niż przed spotkaniem”.
Staram się o tym pamiętać za każdym razem, gdy do moich ust cisną się niemiłe, niewspierające zdania. Tak, zdarza mi się czasem wypowiedzieć swoje myśli w sposób będący zaprzeczeniem wsparcia. Codziennie jednak pracuję nad sobą. Dla swojego dobra i dla dobra najbliższych. Wiem, że to dla mnie i dla nich ważne.
W głowie mam także radę, którą zasłyszałam podczas cudownych porannych nagrań Fryderyk Karzełek: czy to, co chcesz powiedzieć drugiej osobie jest:
1.) prawdziwe,
2.) użyteczne (czy w jakiś sposób wzbogaci czyjeś życie, poprawi jego jakość).
3.) pożyteczne (przysłuży się nie tylko tej osobie, ale i innym ludziom).
Już jedna odpowiedź negatywna wskazywałaby na to, iż warto się nad tym, co mówimy zastanowić.
W komunikacji zawsze mamy jakiś cel, jakąś potrzebę. Jeśli chodzi o relację z dziećmi zwykle chodzi o to, aby dziecko nas słuchało, z nami współpracowało (bo współdziała z nami zawsze – kiedyś więcej Wam o tym napiszę). Miewamy potrzebę łatwości, lekkości, bycia ważnym dla dziecka. Fantastycznie, jeśli jesteśmy świadomi istnienia owych potrzeb. Gorzej, gdy upchniemy je głęboko w sobie, oczekując od dziecka określonego zachowania, postępowania, mówienia, reagowania po to, by było nam łatwiej, milej, przyjemniej.
Dlatego, bazując na swoich doświadczeniach i popełnionych błędach, coraz mocniej czuję, że w rodzicielstwie punkt ciężkości najlepiej przenieść z dziecka na siebie – bo to od nas wszystko się zaczyna. To od nas dzieci uczą się formułować myśli, nazywać (bądź nie) swoje uczucia, potrzeby, lęki. Dobrze, gdyby miały możliwość robić to w sposób jak najbliższy znajomości siebie, rozumienia siebie….
Nie jest moim zamiarem tworzenie tekstu, który wywoła w rodzicu lęk, poczucie winy, nieprzyjemne uczucia. Ja jestem na tej rodzicielskiej drodze już 6 rok i oswajam się z myślą, że “wieleset” błędów już za mną. I kolejne przede mną. Być może dlatego codziennie wykonuję pracę własną, uczęszczam na warsztaty dla rodziców, szkolenia, wykupuję webinary u osób, których wiedzę i doświadczenie chcę poznać.
Właśnie dlatego, iż mam coraz większą świadomość swojej niedoskonałości, ograniczeń, trudności. Dlatego, że mi zależy. Dlatego, że w moim przypadku to najlepsza dla mnie droga do bycia dobrą mamą.
Pocieszają mnie słowa, które przeczytałam niedawno w książce Jespera Juula – “Agresja – nowe tabu”. Napisał, że dzieci nie mają trudności z wybaczaniem rodzicom, którzy PRZYZNAJĄ się do swoich błędów lub potknięć. Ich zaufanie burzą rodzice, którzy uważają się za nieomylnych.
Mam poczucie, że rozwój w roli rodzica nigdy się nie kończy, ponieważ my jako ludzie jesteśmy w nieustannym procesie zmian, nauki, doświadczania życia. Dziecko rośnie i dojrzewa, zmienia się (co jest naturalne i wskazane, choć nie zawsze łatwe), a wraz z nim rodzic (jeśli tylko chce i jest na to gotowy).
Dobrze by było, gdyby Dziecko znało również swoje PRAWA. Taka wiedza pozwoli mu chronić się przed rozmaitymi nadużyciami ze strony dorosłych lub innych dzieci. Pozwoliłam sobie sięgnąć do mojej biblioteczki, ponieważ temat bardzo mnie interesuje. Znalazłam książki, które z racji dzisiejszego dnia zasługują na uwagę. Być może część z nich już macie, być może niektóre Was zainteresują.
A jeśli potrzebujecie wsparcia w zakresie radzenia sobie ze złością, to polecam Wam najnowszy kurs online, przygotowany przez Gosia Stańczyk – “Złość rodzica” (więcej informacji w tym temacie znajdziecie tutaj: https://www.zloscrodzica.pl/?fbclid=IwAR0_LRf6iobkSRVwfjydT5F4nDJwzC0svTSAs74hFK5z_J2sYXRuTnmbP3o)
Jeśli zaopiekujemy się sobą, podarujemy dziecku najcenniejszy z możliwych prezent.
Na koniec chciałam polecić Wam godne, w moim odczuciu, uwagi miejsca, do których zdecydowanie warto zaglądać, by czerpać wiedzę, inspiracje, siły, motywację:
OdNova
Gosia Stańczyk
Być bliżej
Edukowisko
Dobra Relacja – Małgorzata Musiał
Agnieszka Stein
Wychowanie w szacunku
Szkolenia Familandia
Family-Lab Polska
A jakie Wy znacie miejsca, do których chętnie sięgacie w chwilach Waszych rodzicielskich wyzwań?
Na koniec tego bardzo długiego wpisu chciałam Wam życzyć jak najwięcej możliwości, okazji, wytrwałości i ODWAGI do poznawania siebie. Po to, by zarówno Wam, jak i otaczającym Was ludziom żyło się lepiej.
Dobre słowa naprawdę budują DOBRE życie a dobre myśli dają SZCZĘŚLIWĄ głowę.
M!
Proponowane przeze mnie książki możecie znaleźć w następujących wydawnictwach:
1.) Janusz Korczak – “Prawidła życia” – Wydawnictwo EZOP
2.) Anna. Garbolińska – “O prawie rozmowy z użyciem głowy” – Wydawnictwo Novae Res
3.) Joanna Olech, Edgar Bąk – “Mam prawo i nie zawaham się go użyć” – Wydawnictwo WYtwórnia
4.) Renata Piątkowska, Anna Czerwińska – Rydel – “Moja prawa, ważna Sprawa” – Wydawnictwo Literatura
5.) Grzegorz Kasdepke – “Mam PRAWO! Nieomal wszystko, co powinniście wiedzieć o prawach dziecka, a nie macie kogo zapytać” – Wydawnictwo Literatura
6.) Celine Alvarez – “Prawa naturalne dziecka” – CoJaNaTo
7.) Dr Stuart Shanker – “Self – reg” – Mamania
8.) Daniel Siegel – “Burza w mózgu nastolatka” , “Świadome rodzicielstwo” – Wydawnictwo MiND
9.) Daniel Siegel, Tina Payne Bryson – “Zintegroway mózg, zintegrowane dziecko” – Dom Wydawniczy REBIS
10.) Daniel Siegel, Tina Payne Bryson – “The yes brain. Mózg na tak”
11.) M. McKay, P. Fanning, K. Paleg, D. Landis – “Kiedy twoja złość krzywdzi dziecko” – Wydawnictwo MiND
12.) M. McKay, P.D. Rogers, J. McKay – “Kiedy złosć rani. Jak uciszyć wewnętrzne burze?” – Wydawnictwo MiND