• Jak ratowaliśmy święta – adwentowa opowieść o sile przyjaźni

    ” (…) z niektórymi można się widywać bardzo często, nawet każdego dnia, a właściwie wcale ich nie znać. A z innymi wystarczy się spotykać przez kilka tygodni albo miesięcy i mieć poczucie, jakby się ich znało przez całe życie.” Dawno nie miałam w rękach książki, której lektura wywołałaby we mnie dreszcze i sprawiła, że zapłaczę ze wzruszenia. Co roku z ciekawością czekam na adwentową nowość Wydawnictwa Zakamarki. Dotychczas nie było części, po przeczytaniu której zostałabym bez refleksji i  bogactwa emocji. Każde wydanie niesie ze sobą temat przewodni, z którym zostawia czytelnika na dłużej. Gdybym zapytała Was, czy macie swoją ulubioną część, jestem pewna, że odpowiedzi byłyby różnorodne, indywidualne, związane z…