-
Obym zdążyła…
Dziś rano Lila wspomniała mi o swoim lęku przed moim odejściem. Że nie jest gotowa. Że nie chciałaby, abym umarła. Mam wrażenie, że ostatnio bardzo dużo o tym rozmawiamy. Staram się odpowiadać na jej pytania zgodnie z prawdą, z tym, co czuję, ale nie ukrywam, że śmierć, odejście to obszar, o którym trudno mi się myśli oraz mówi. Nie chciałabym przerwać tak wielu możliwości cieszenia się jej radością oraz byciem z nią tu i teraz, obserwując, jak się rozwija. Ciesząc się jej szczęściem, wspierając ją w smutku i trudnych momentach, w których nie rozumie życia bądź ludzkich reakcji, zachowań. Pewnego wieczoru, gdy kładłam ją spać, przytuliła się mocno do mnie…