• Mamo, tato ja się złoszczę. Czy mogę?

    Dzisiejszy wpis chciałabym poświęcić emocjom: dziecka i osoby dorosłej. Jak wspierać dziecko, które przeżywa trudne dla siebie chwile, pamiętając także o sobie i swoim samopoczuciu. Mądre powiedzenie mówi bowiem, że “z pustego i Salomon nie naleje“. Jeśli więc doświadczamy jakiejś trudności, czujemy się czymś przygnębieni, bywa nam  ciężko, wówczas przyjęcie dziecięcych trudnych uczuć staje się niewykonalne.  Kiedyś poświęcę temu osobny wpis, ponieważ dla mnie temat emocji (zarówno dziecka, jak i własnych) jest szalenie ciekawym obszarem, wartym codziennego zgłębiania i praktykowania. Niezwykle ważne wydaje mi się mówienie o tym, co na co dzień przeżywamy. Nie wypieranie się własnych uczuć. Z tymi przyjemniejszymi nie ma większego problemu. Gorzej, jeśli zmagamy się z…