-
O książce do: czytania, wąchania i poszukiwania…
To już piąta książka Wioli Wołoszyn (bliżej znanej wszystkim czytelnikom jako Matka Wariatka) z barwnymi, charakterystycznymi i bogatymi w cudne, świąteczne szczegóły ilustracjami,których autorem jest Przemek Liput. Tym razem młodzi (i ci nieco starsi czytelnicy również) towarzyszą uroczej rodzinie w … poszukiwaniu świątecznej choinki. Zostajemy zaproszeni do ich domu w chwili, gdy panuje w nim przyjemny rozgardiasz a pudła z choinkowymi ozdobami wypełniają przestrzeń. W pierwszej części przygód braci – “Jano i Wito. W trawie” Wydawnictwo Mamania wprowadziło element dotykowy–> szorstki kamień, który chciałoby się dotykać, ponieważ ma bardzo ciekawą fakturę. W świątecznej części czytelnik będzie mógł pobudzić do pracy swój zmysł węchu. Tak tak 🙂 Na dwóch stronach znajdują…
-
Czego oni tam szukają? Czyli… Jano i Wito w trawie.
Czy znacie już tych dwóch ciekawych świata bohaterów? Czy poznaliście może ich rodziców? Jeśli macie w domu dzieci w wieku 1-3 , warto byście z pomocą tej książki zaczęli wprowadzać je w świat słów, dźwięków, kształtów, kolorów. Wydawnictwo Mamania wydało serię książek, której autorką jest Wiola Wołoszyn (znana w internetowej przestrzeni jako Matka Wariatka. Wiola jest logopedką, miłośniczką książek i zwolenniczką wielostronnego wspierania dziecka z rozwoju). Dotychczas w serii ukazało się 5 książek, których bohaterami są Jano i Wito: 1.) Jano Wito. W trawie. 2.) Jano i Wito. W domu. 3.) Jano i Wito. W lesie. 4.) Jano i Wito. W mieście. 5.) Jano i Wito. Zapach świąt. Wszystkie…
-
W barwnym świecie literek – zapraszam do “Abecadła pod lupą”
Lila wróciła do domu. – “Miałaś miły dzień?” – zapytałam ją. – “Tak mama” – odpowiedziała. “Dziś uczyliśmy się nowej literki. I mamy poćwiczyć w domu pisanie “py”.” – dodała. 1 klasa szkoły podstawowej i … ALBFABET. Taki, który poznaje się już nie tylko w warstwie wizualnej, ale przede wszystkim pisanej. Pierwsza klasa to czas linijek zapełnionych poszczególnymi literkami. To czas czytania. Odkodowywania poszczególnych głosek, łączenia je w sylaby i budowania z nich wyrazów. Dla mnie ten czas czytania jest czasem szczególnym, ponieważ uwielbiam to robić. Dodatkowo mogę delikatnie i subtelnie wprowadzać Lilę w świat znaków interpunkcyjnych (?, !, ., ,) i możliwości ich dźwiękowego odzwierciedlenia. Z ciekawością obserwuję, jak…
-
“I jak tu się dogadać?”
Bardzo ciekawa jest ta książka… Momentami przeszywająca. Konfrontująca z przekonaniami. Może obudzić różne emocje, pobudzić do refleksji, wywołać łzy. Może coś uświadomić, pomóc do czegoś dotrzeć, z czymś się zmierzyć. Po lekturze mam ją dość mocno pozakreślaną. Ciekawie było się przyglądać terapeutycznemu doświadczeniu i perspektywie profesora Bogdana de Barbaro. Do teraz pamiętam film dokumentalny – “Nawet nie wiesz, jak bardzo cię kocham”, w którym została zainicjowana sytuacja terapeutyczna pomiędzy dwoma kobietami (matką i córką). Profesor towarzyszył im w procesie nawiązywania relacji. Film mocny, poruszający. Oglądaliście? Jeśli chcielibyście się przyjrzeć bliżej procesowi komunikacji, nawykom, w które zdarza nam się wpaść, błędom, które zdarza nam się popełniać, szansom, jakie daje nam ich…
-
>”Tak naprawdę Wigilia powinna się nazywać poczekalnią, bo człowiek tylko czeka i czeka.” –> O “Grudniowym gościu” słów kilka <
To już szósta adwentowa opowieść Wydawnictwa Zakamarki. Spisana w 24 rozdziałach. Każdy przeznaczony na jeden dzień grudnia. Jak poprzednie: 1.) “Prezent dla Cebulki“, 2.) “Święta dzieci z dachów“, 3.) “Wierzcie w Mikołaja!“, 4.) “Hurra, są święta!” 5.) “Kosmiczne święta“ Czytając opinie miłośników książek dostrzegam, że każdy z nich ma swoją ulubioną propozycję adwentową. Tytułem, który pojawia się najczęściej, jest “Prezent dla Cebulki“. Ja szczególnym uczuciem zapałałam do książki “Wierzcie w Mikołaja!“. Dlaczego? Trudno mi udzielić jednoznacznej odpowiedzi. Być może dlatego, że czytałam ją w ważnym dla mnie czasie (dwa lata temu, po operacji, po której długo dochodziłam do sprawności). Być może dlatego, że poruszyła coś we mnie, wzruszyła swym wątkiem,…
-
>> Gdy nas przybywa … o książce, która niesie wsparcie <<
Chyba w żadnej książce nie pozakreślałam ostatnio tak wiele fragmentów, jak w TEJ. A, przyznam Wam się szczerze, ostatnio czytam ich BARDZO dużo. Niemal każde zdanie w tej publikacji jest dla mnie ważne. Niesie ulgę, ukojenie. Uspokaja, gdy za dużo myślę o rzeczywistości, której nie znam. Rzeczywistości, którą za jakiś czas przyjdzie mi poznać. Czy mam obawy? Mijałabym się z prawdą, gdybym napisała Wam, że nie… Ależ oczywiście, że mam. Mam ich całkiem sporo. Od 7 lat poznaję moją córkę. Niczym odkrywca z ciekawością przyglądam się temu, jak rośnie, jak się zmienia, jak nazywa świat, jak go przeżywa. Jednocześnie odkrywam poszczególne warstwy macierzyństwa. Mierzę się z wiedzą o sobie. Z…
-
Pamiętaj o oddechu… najlepiej o pięciu głębokich oddechach…
Zamknij oczy. Wsłuchaj się w dźwięki otoczenia. Skoncentruj swą uwagę na odgłosach, które docierają do twoich uszu. Oddychaj. Spokojnie, niespiesznie. To czas, który sobie dajesz. Najcenniejszy z możliwych. Świadomy, uważny oddech jest Twoim największym i najpiękniejszym zasobem. Czymś, co możesz zabierać ze sobą wszędzie i wykorzystywać wtedy, gdy poczujesz taką potrzebę. Skąd będziesz wiedział / wiedziała, że taka potrzeba się w Tobie pojawiła? Podpowie Ci to Twoje ciało. Ono jest twoim sprzymierzeńcem i przyjacielem. Twoim nauczycielem. Kiedy się napina, możesz mieć pewność, że obszar twych myśli, emocji, potrzeb domaga się uwagi. Gdy boli cię głowa, masz dłonie zaciśnięte w pięści, pojawia się u ciebie nawyk zgrzytania zębami, zjadania własnych ust,…
-
“Co to ten rak?” – o ważnych rozmowach na trudne tematy…
Wolałabym, aby takie książki nie musiały być nam potrzebne. Abyśmy wraz z naszymi bliskimi cieszyli się dobrym zdrowiem i długim życiem. Abyśmy nie musieli się martwić o naszą kondycję i mieć pewność, że młodych ludzi, dzieci nie spotka nic złego. Że choroba nie będzie im towarzyszyła w najpiękniejszych latach ich życia (a także w latach późniejszych). Niestety… rzeczywistość nie pozostawia złudzeń. Każdego dnia czytam informację o jakimś dziecku lub osobie dorosłej, zmagającej się z nowotworem. Szukającej pomocy i wsparcia pieniężnego wśród ludzi dobrej woli. Borykającej się z rzeczywistością szpitalną. Zmagającej się z bólem wywołanym koniecznością podjęcia natychmiastowego, mocno obciążającego organizm leczenia. Wśród tych osób są niemowlęta, nieco starsze dzieci, nastolatki,…
-
“Chodźcie, zajrzyjmy do domków”
– “Mama, mam zadanie domowe. Pani powiedziała, abyśmy przynieśli jutro na zajęcia zdjęcie oryginalnego DOMU. Takiego niespotykanego, co nie widać go na co dzień. Co ma jakiś ciekawy kształt i jakoś się wyróżnia”. – “Oooo, bardzo to ciekawe. Jakie są oryginalne kształty domów? Chodź, sprawdźmy.” – powiedziałam do Lilci a następnie wykorzystałam moc technologii. Wpisałam w google hasło: “pomyslowe domy” i już po chwili podziwiałyśmy z Lilą zróżnicowane konstrukcje: w kształcie psa, piłki. Były domy “stojące” na dachu, były też budowle idealnie wkomponowane w środowisko. Były domy na wodzie, nad brzegiem morza, na szczycie gór. – “Woooow, ale ten fajny. A zobacz, jaki ten ciekawy. A w tym chciałabyś mieszkać?”…
-
Ziemia potrzebuje oddechu, czyli małymi krokami w drodze do lepszego jutra…
Znacie tą nowość Wydawnictwo Bajka? “Uratuj ziemię”? Jej autor – PatrickGeorge – stworzył bardzo wymowną i niezwykle pomysłową książkę, która pokazuje, jak z pozoru mało znaczące zmiany mogą poprawić jakość naszej planety. Do niedawna brakowało na rynku książek poruszających tematykę ekologii, dbania o środowisko, ograniczenia ilości plastiku, śmieci. Publikacji, kierujących uwagę na recykling i możliwość powtórnego wykorzystania rzeczy, które zdarza nam się bezrefleksyjnie wyrzucać. Obecnie tych książek jest coraz więcej, dzięki czemu mamy dużą możliwość wyboru i szansę, by spojrzeć na ważny z perspektywy przyszłości naszej planety, temat. “Uratuj ziemię” to książka wyjątkowa. Przeznaczona dla dzieci mniejszych i większych (w tym dla dorosłych). Od dłuższego czasu obserwowałam pracę Autora nad…